"Czasy się zmieniają a my razem z nim."Kiedy siedzę po raz kolejny w domu, kiedy czasem zdarzy mi się mieć czas wolny - zastanawiam się. Segreguje swoje myśli, określam im stałe miejsce w moim życiu. Nie które z nich są nienaganne i nie stwarzają jakiśkolwiek problemów, natomiast są też inne, które są ruchliwe, z typowym ADHD. Jednak każdą myśl da się okiełznać, lecz do tego potrzeba czasu i sił. Poprzez to chcący czy nie chcący w moim życiu pojawiają się zmiany. Dochodzą nowe myśli, nowe wydarzenia, poznaje nowych ludzi. Patrzę już z dystansem na poprzedni dzień, dostrzegam w nim pozytywne jak i negatywne zdarzenia. Z sekundy na sekundę odnawiam, szukam siebie w życiu. Dlatego z biegiem czas moje myślenie, patrzenie na świat, na ludzi zmienia się. Przez okiełznanie złośliwych myśli (takich, które stwarzają problem) i posegregowaniu nowych, staje się w pewnym sensie zaktualizowanym człowiekiem.
Człowiek + myślenie ---------> homo novus
Człowiek - Rationale animal est homo (z łac. człowiek jest istotą rozumną), a co za tym idzie, ma zdolności do rozumowania, rozważania, myślenia i podejmowania własnych nie przymuszonych decyzji.
Myślenie - jest tylko i wyłączni możliwe, kiedy człowiek w spokoju duszy i ciała usiądzie i w ciszy z pomocą Ducha Świętego pozwoli powierzchownie pojąc sposób swojego postępowania, przez co poznać samego siebie.
Homo novus - (z łac. człowiek nowy) Poprzez reakcje człowieka z myśleniem i powstałym w ten sposób skutkiem zwanymi przemyśleniami. I pod warunkiem iż człowiek podjął jakiekolwiek działanie ku poprawie swoich błędów i umacnianiu swoich dobrych zachowań, jak i przez rozwijanie swoich talentów. Wtedy i tylko wtedy człowiek staje się nowym człowiekiem.
Powyższy schemat jest moim wewnętrznym podstawowym oprogramowaniem. Odnoszę go przede wszystkim do życia teraźniejszego, do przeszłości (tym schematem staram się uporządkować przeszłość). Pomaga mi on również w przygotowaniu i w Sakramencie Pokuty, ale to dopiero moje nowe odkrycie.
Uważam, że człowiek powinien być świadomy tego co z nim się dzieje, o czym myśli, czego pragnie. Moim sposobem jest przede wszystkim oderwanie się od przyziemności po przez muzykę, śpiew, taniec. Ale jednak najważniejszym sposobem na to jest rozmowa z Panem Bogiem, otwarta, szczera. Ostatnio odkryłem dzięki pewnej osobie, że najlepszym sposobem na rozmowę z Panem Bogiem i samym sobą jest nie tylko kościół, ale również pójście na spacer. Jeżeli ten czas będzie spędzony bez przymusu i z pełnym pragnieniem tej rozmowy, człowiek nie powinien odczuć w najmniejszym stopniu zmęczenia. Jestem tego pewien, ponieważ sam przekonałem się na własnej skórze.
Podsumowując tego posta. Każdy z nas z biegiem czasu zmienia się, segreguje myśli jeśli potrzeba okiełznuje złośliwe, dostaje nowe. Z sekundy na sekundę człowiek w jakimś stopniu się zmienia, staje się bogatszy duchowo, pod warunkiem że sam tego chce i podejmuje jakieś działanie w tym kierunku. A nie pozostaje z milionami nie okiełzanych, samowolnych myśli. Jeżeli jednak pozostanie z nimi wtedy staje się sam dla siebie ciężarem duchowym i jego myślenie i swobodne patrzenie na świat jest przytłoczone przez ogrom myśli, aby temu zaradzić potrzebna jest nie tylko chwila samotności, ale również szczera, prawdziwa rozmowa z przyjaciółmi, a przede wszystkim z Panem Bogiem.
GRATIAS AGO.
Dziękuje swoim przyjaciołom, którzy pomagają mi w trudnych sytuacja mojego życia, kiedy ogrom moich myśli przygniata mi obiektywne przyjrzenie się całej sytuacji, światu. Dziękuje Wam za rozmowy i poświęcony czas, jestem wdzięczny Bogu za to, że postawił mi Was na mojej drodze. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz